To był pierwszy start w tym sezonie Pucharu Polski w Przełajach. W Koziegłowach Marek wystąpił po dłuższej przerwie międzysezonowej, ale nie wpłynęło to na wynik. Druga pozycja, szczególnie w kontekście niedawno przebytej operacji przegrody nosowej, to bardzo zadowalający wynik.
Okiem Marka
„Po trzech tygodniach od operacji i dziesięciu dniach treningu moja dyspozycja muszę przyznać jest zadowalająca. Praktycznie przez cały wyścig jechałem z Bartoszem Pilisem, a przez chwilę z nami jechał Andrzej Kaiser. Na mecie lepszy okazał się Bartosz, który miał ogromną motywację by wygrać. Zwyciężył bowiem dla swojego kolegi klubowego, który zginął w tragicznym wypadku kilka dni temu” – opisywał po wyścigu Marek.
Jesienne starty w Pucharze Polski w Przełajach to nie tylko występ w Koziegłowach. Już w niedzielę kolejny start, tym razem Marek wystąpi na trasie w Sławnie.
Autor: MG