Moja pozycja startowa powoli się poprawia, tym razem z numerem 12 a na starcie w drugiej linii Walczyłem od samego początku, aby jak najwyżej wjechać na rundę, później już były tylko wąskie single przez prawie 6km. Poza trzema dłuższymi i stromymi podjazdami cała trasa była dość ciekawie poprowadzona, a miejscowe podłoże, które obfitowało w luźne skały i pył dobrze wybijało z rytmu. Nie brakowało też sekcji przełajowych po parku, z krótkimi i sztywnymi podjazdami oraz ciasnymi zakrętami.
Pierwsze dwie rundy powoli się rozkręcałem, żeby już od 3 z 5 wejść na pełne obroty i stopniowo przechodzić pojedynczych zawodników. Samopoczucie było z każdą pętlą było lepszy by ostatecznie zakończyć rywalizację na 11 pozycji, zdobywając kolejne 20pkt. do rankingu UCi.
Teraz chwila relaksu a już za tydzień kolejna odsłona Pucharu Świata w Andorze, na który przemieszczamy się już w poniedziałek rano całym Team ’em. Dobrze mieć do dyspozycji dwa użytkowe Volkswageny, gdzie możemy zapakować cały sprzęt i potrzebne rzeczy.