W nocy ze środy na czwartek Marek dotarł do włoskiego Val di Sole, gdzie w najbliższy weekend zostaną rozegrane kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata. Po dwóch bardzo dobrych startach w poprzednich imprezach z tego cyklu – w Niemczech i w Czechach – teraz oczekiwania dobrego wyniku także są duże, choć sam zawodnik stara się spokojnie podchodzić do tego występu.
– Najwięcej presji czuję rzeczywiście ze strony kibiców, bo tutaj ciągle pojawiają się pytania, kiedy wejdę do dziesiątki. Ja sam chciałbym utrzymać dobrą pozycję z poprzednich zawodów pucharowych, oczywiście wszystko ponad to będzie wielkim plusem, ale specjalnie o tym nie myślę – podkreśla Marek.
Włoskie zawody, trasa, a także ich atmosfera nie są dla polskiego kolarza niczym nowym, bo w przeszłości brał już w nich udział.
– Już piąty czy szósty raz będę startować w Pucharze Świata we Włoszech. Znam więc trasę, choć z tego co wiem w tym roku ma być nieco zmieniona, ale na pewno niektóre fragmenty będą te same. Ogólnie we włoskich zawodach czuję się dobrze, bo przecież kiedyś startowałem we włoskim teamie i trochę czasu spędziłem w tym kraju – tłumaczy polski zawodnik.
Tydzień przed zawodami był dla Marka nieco odpoczynkowy, tak by po ciężkich treningach w poprzednim tygodniu i pracowitym weekendzie, zregenerował organizm i przygotował go do walki z elitą. Czy to się udało?
– Na pewno nieco odpocząłem, ale sama podróż do Włoch była męcząca. W dodatku nie zawsze można przewidzieć czy organizm odpowiednio odpoczął i się zregenerował, o tym często decydują niuanse. Ważna jest także dobra aklimatyzacja w miejscu zawodów – zaznaczył Marek.
A zawody w Val di Sole już w najbliższą sobotę. Zmagania będzie można śledzić na żywo na stronie: http://www.redbull.com/en/bike/events/1331578045416/uci-mtb-world-cup-round-4. Wrażenia Marka po starcie oczywiście na oficjalnej stronie.
Autor: MG