Pierwsze podium w sezonie zawsze jest wyczekiwane Rano zapowiadało się deszczowo, ale jeszcze tym razem obeszło się bez błota. Przed naszym startem wychodziło nawet momentami słońce, a podczas wyścigu trochę się zakurzyło 😀 Trasa szybka z krótkimi trawersującymi podjazdami, centrum trasy zlokalizowano na stadionie żużlowym co było bardzo widowiskowe dla kibiców…
Samopoczucie było bardzo dobre od samego początku, jechałem swój równy wyścig cały czas. Stopniowo po starcie przebijałem się do przodu, cały czas nawiązując kontakt z czołówką. Początek był dosyć nerwowy jak to zawsze bywa w pierwszej fazie wyścigu, przepychanki na łokcie oraz kraksy na zjazdach.
Przez kilka ostatnich rund jechałem już razem z Jelniek Josef z Mitasa a gonił nas cały czas Thomas Paprstka z Kolina. Na technicznych odcinkach widziałem, że radzę sobie lepiej od konkurentów więc zaatakowałem na ostatniej rundzie i zyskałem kilka sekund przewagi.
Wjechałem na metę z bezpieczną przewagą zamykając podium za Nesvadba oraz Aeronutsem