Pierwszy spędziłem w swoich rodzinnych stronach a mianowicie Zwierzyn i Strzelce Krajeńskie. W sobotę stoczyłem walkę z Kacprem Szczepaniakiem o zwycięstwo na jego podwórku a gonił nas bardzo mocno cały wyścig Bartosz Mikler. Ciężka i techniczna runda w lesie z kilkoma sztucznymi przeszkodami dawała w kość. Jechaliśmy momentami bardzo szybko a przez chwile nieuwagi można było nawet znaleźć się na ziemi:) Ostatecznie wygrał Kacper, ja dojechałem zaraz za nim a podium zamknął Bartosz Mikler. Następnego dnia w Strzelcach Kraj. postanowiłem zaatakować prawie od samego początku, już na drugiej rundzie udało mi się odjechać i cały wyścig jechałem równo. Kacper nie wystartował, bo się rozchorował całkiem a ja czułem się trochę zmęczony po wczoraj. Odniosłem pewne drugie zwycięstwo w tym sezonie.
Bryksy Cross Gościęcin to ostatni start jaki zaliczyłem w Listopadzie. Bardzo dobrze przygotowany wyścig i chyba najcięższa runda na przełaju w Polsce, gdzie się ścigamy. Od startu każdy próbował swoich sił żeby odjechać już na początku, arktyczny wiatr i minusowa temperatura na pewno tego nie ułatwiały. Gdy Andrzej Kaiser wykonał dobrą robotę dla mnie, ja to wykorzystałem i zaatakowałem udało mi się uzyskać małą przewagę, którą powiększałem z każdą rundą. Nie było łatwo, bo z każdą rundą coraz bardziej trasa się rozjeżdżała a podjazdy wydawały się dłuższe. Po 9 rundach wjechałem na metę jako pierwszy, drugi dojechał Bartosz Pilis a trzeci Andrzej Kaiser. Za tydzień kolejne wyścigi