Długi weekend majowy to dla Marka Konwy ściganie spod znaku Góry Świętokrzyskie MTB Cup. Najpierw odbyły się sprinty na kieleckim rynku a później zawody XC w Pińczowie.
W piątek przygotowano dla zawodników rundę o długości 820 metrów, która jak się okazało sprawiła nieco problemów.
– Opady deszczu spowodowały iż momentami było bardzo ślisko – tłumaczył po zawodach Marek, który w eliminacjach zajął drugiemiejsce.
W kolejnych biegi kwalifikacyjne było już tylko lepiej, bowiem Marek za każdym razem meldował się pierwszy, choć w finale o zwycięstwo nie było łatwo.
– Po starcie w decydującym wyścigu zostałem nieco z tyłu, bo nie dałem rady wpiąć buta na czas. Nie poddałem się jednak i walczyłem do końca, a jak się później okazało można wygrać atakując nawet z czwartej pozycji – śmiał się zwycięzca.Drugie miejsce w Kielcach zajął Borys Góral a trzecie Patryk Piasecki.
Wieczorem w sobotę odbył się wyścig XCO2 w Pińczowie. Na bardzo ciężkiej trasie walczyła cała Polska czołówka zawodników, a także kilkoro reprezentantów spoza naszego kraju.
– Po pierwszym okrążeniu uformowała się czołówka, której przewodziłem, a kawałek za mną byli Kornel Osicki i Piotr Brzózka. Jechałem na czele przez trzy okrążenia, potem dogonił mnie Brzózka i wyminął. Mieliśmy do przejechania 7 rund po 13 minut każda. Czułem się dobrze, noga może troszkę zmęczona, ale nie było tragedii – stwierdził na mecie Marek, który zajął ostatecznie drugie miejsce. Autor: MG. Zdjęcia: Krzysztof Jakubowski i Jerzy Kurzątkowski.