Dawno nic nie pisałem na stronie a to z tego względu, że miałem trochę wolnego i powoli przygotowywałem się do zgrupowania w Livigno, gdzie już jestem od kilku dni wraz z kadrą MTB. Po Mistrzostwach Europy MTB, na których nie czułem się najlepiej pojechałem w Beskidy pojeździć po starych dobrych trasach Enduro…
Ostatni weekend wystartowałem wraz z bratem na zawodach BMC Cup w Basel XCO1. Chyba już tradycją stało się to, że podczas tego wyścigu zawsze jest mega błoto. Tym razem było aż do przesady, nie dosyć iż stałem ostatni na starcie to jeszcze po jednej całej rundzie zaczął mi spadać łańcuch. Po postoju w boxie, gdzie ostatecznie straciłem z 5min pojechałem dalej żeby chociaż potrenować. Powoli przechodziłem mijałem kolejnych zawodników, co szli lub starali się jechać na rowerze heh.
Udało mi się skończyć wyścig na 20 pozycji, co jest na pewno lepszy niż kolejny nie ukończony wyścig. Czułem się bardzo dobrze, co było widać po czasach rund jakie kręciłem jadąc samotnie wraz z dalej spadającym łańcuchem;/
Teraz kilka dni w Livigno a potem jedziemy na ostatni Puchar Świata MTB do Val di Sole, który będzie w najbliższy weekend. Tydzień później wyjazd do Andory na Mistrzostwa Świata MTB