Ostatni weekend to dwa dobre wyścigi w Holandii, pierwszego dnia skończyłem wyścig 2 kat. UCI na czwartym miejscu. Ciekawa techniczna trasa z dużą ilością nawrotów i zakrętów sprzyjała upadkom od początku jechałem w czołówce, ale do samego końca były przetasowania w walce o podium.
Następnego dnia to już znana mi miejscówka w Hoogerheide, w juniorach i U23 przyjeżdżałem tu w czołowej 10 na pucharach. Ujemne temperatury spowodowały oblodzenie na zakrętach w zacienionych miejscach a gdzie docierało słońce to się topiło. Trasa baaardzo szybka z kilkoma podjazdami i mega podbiegiem do niebaa… Sam start nie był łatwy, nie mam zbyt wiele punktów UCI więc stałem prawie na samym końcu stawki. Udało mi się w miarę przebić po starcie tylko w pierwszym zakręcie już był mega kocioł.
Następne rundy przebijałem się stopniowo do przodu chodź na trasie, gdzie każdy jedzie taką samą prędkością a Ty chcesz przejść do przodu na prawdę trzeba jechać szybciej niż Ci pierwsi. Efektem tego był najszybszy czas trzeciej rundy 6:19, pozwoliło to na awansowanie do top 20. Cenne uwagi mojego Trenera z trasy i doping Polskich kibiców bardzo pomagały, nawet komentator przypomniał sobie jak czyta się moje nazwisko
Momentami miałem wrażenie, że co rundę jest lotna premia na kresce gdy brakowało mi przełożenia pod górę… Widocznie trzeba używać tarczy 46T z przodu heh Fajnie tak znowu poczuć jak się jeździ z najlepszymi, ale jeszcze dużo pracy przede mną. Bywały już chwile na ostatnich rundach, gdzie plasowałem się w okolicach 12 czy 14 pozycji a do czołowej 5 był rzut beretem. Ostatecznie wjechałem 17 na metę z czego jestem bardzo zadowolony i niech tak zostanie.
W najbliższą Niedzielę Mistrzostwa Świata w Luxemburgu, zapowiada się błotnisty wyścig i bardzo ciężka trasa. Zapraszam do oglądania relacji